czwartek, 8 czerwca 2017

Runway Teen / #7

HEJ!
Dziś znów mam dla was post z naszego wyzwania Runway Teen bo po prostu pomyślałem, że przydałoby się coś zrobić w stronę Ambrozji żeby ożywić naszą mamę. Więc też liczcie się z tym, że dzisiejszy post ni będzie za ciekawy. Dzisiaj porobimy takie rzeczy jak na początku wyzwania. To ja życzę miłego czytania!

Jak zawsze rano Julka ogarnia siebie i ogród.

Po ogarnięciu wszystkiego Julia pobiegła na ryby. Po drodze spotkała Amelkę.
J: Hej Amelia! 

A: O hej Julcia! Gdzie biegniesz?
J: A... na ryby bo wiesz chce zrobić tą Ambrozje. Pamiętasz mówiłam tobie i Miji.
A: Tak tak pamiętam... Jak będę miała trochę wolnego czasu to ci pomogę.
J: Dziękuje bardzo! (Julia się rozpłakała)
A: Czemu płaczesz?
J: No bo gdyby nie ty i Mia to bym sobie w ogóle nie poradziła. 
A: Nie ma za co, rozumiem w jakiej jesteś sytuacji... Wiem, że gdybyśmy my potzebowału pomocy to ty byś na pomogła! Dobra muszę iść PA!
J: No tak pomogłabym. PA!

Julia zaczęła łowić. Przypomniały jej się trudne początki... Pamięta też jak złowiła swoją pierwszą rybkę Papaje. Nasza bohaterka słyszała tez o magicznej polanie, postanowiła, że tam pójdzie, rozejrzała się i od razu poszła łowić ryby. Po złowieniu zobaczyła, że są tu piękne ryby.

Po powrocie do domu Julka zobaczyła, że przyszły rachunki, na szczęście było ją stać.

Zakupiliśmy szachownic po to by ćwiczyć logikę. Chwilę pograła i zrobiła się głodna.

Nasza uzdolniona Julka postanowiła zrobić tosty, i oczywiście co? Wywołała pożar...

Dobrze chociaż stać nas na odnowienie mebli.

Julia zjadła to co miała w lodówce i poszła spać.


To na tyle w tym poście mam nadzieję, że chociaż trochę był ciekawy. Ja sobie, trochę pogram tam żeby było więcej logiki itd. No to ja się z wami żegnam.
CZEŚĆ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz