HEJ!
Wiem długo mnie nie było, ponieważ wiadomo pochłonęła mnie nauka przepraszam. Posty puki co będą pojawiać się w weekendy. Ale dobra... Dziś będzie nasze wyzwanie, w którym nasza Julia dowie się o czymś ważnym co będzie chciała spełnić. Miłego czytania... :D
Pierwsza mina po wstaniu.
Julia: Ale zimno!
W końcu się dorobiliśmy. :D
J: JEJ normalnie wezmę prysznic i skorzystam z toalety.
J: Wiesz co mamo czuje, że przyniesiesz mi dobrą nowinę!
Takie tam widoczki. xdd
Julia trochę pokopała i pozbierał plony.
J: Mam nadzieję, że złowię coś drogiego.
J: Oj mamo jak ja za tobą tęsknię!
Albina(mama): Spokojnie córeczko.
Julia skończyła nocą toaletę i postanowiła coś zjeść.
Gdy Julia zaczęła zbierać swoje plony zobaczyła w oddali jakby prześwitującą postać.
Gdy Julia podeszła do tej postaci zauważyła, że to jej mama, jej radość była bezcenna.
J: Jeju mamo mam ci tyle do powiedzenia! Ale to potem najpierw ty opowiadaj!
A: No u mnie dobrze, ale mam ci coś ważnego do powiedzenia
J: A co jest, aż tak ważne?
A: Słyszałam, że można zrobić takie ciasto, które ożywia duchy, lecz musisz się nauczyć gotować i wykwintnie gotować, musisz jeszcze wynaleźć kwiat śmierci i kupić eliksir młodości.
J: TAK! Zrobię wszystko żeby zrobić te ciasto.
J: To od jutra zacznę, ale teraz jestem zmęczona idę spać. Dobranoc!
A: Dobranoc córciu.
Gdy Julia już się położyła, jej mama postanowiła nawiedzić prysznic.
Nie ma to jak robić pompki w zimie.
Dobra rozumiem mamy 21 wiek.
No i nasza mama poszła. A ja w tym czasie zbudowałem malutki domek dla naszej Julci.
No i na tym skończył się nasz post, robiłem go w nocy i teraz go skończyłem. Mam nadzieję, że się wam podoba, a jak chcecie zobaczyć dalsze losy naszej bohaterki bądźcie na bieżąco. Pozdrawiam!
Cześć!
Mamuśka przyszła i powiedziała o ambrozji, a później se ćwiczy... a i super że Julcia ma wreszcie domek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jestnapisanemarysia.blogspot.com
no widzisz jakoś tak wyszło... Również pozdrawiam :D
Usuń